Lubię cię, ale…, czyli czy jesteśmy szczerzy?

Polityka, problemy w urzędach, gabinetach, środkach transportu itd.
Wszędzie są ludzie, pracują ludzie. Nasi rodzice, rodzeństwo, znajomi, przyjaciele, wrogowie, sąsiedzi itd. Dogadujemy się z wieloma z tych osób. Rozmawiamy albo tylko wymieniamy uprzejmości.
Czasem podziwiamy za działania, jakie wykonują, za pracę, w którą się angażują. Pomagamy im. Wspieramy, gdy potrzebują opieki dla dzieci.
Aż nagle przychodzą wybory parlamentarne, zderzymy się z trudnościami w załatwieniu sprawy, nasz bilet obejrzy kontroler i wtem ni z tego ni z owego wrzucamy na facebooka komentarze: „biedny naród”, „hołota”, „Nie wierzę w mądrość narodu…”, „niedouczeni”, „zaściankowi”, „sprzedali się za 500+”, „zdrajcy”, „nieroby”, „co za kretyn to wymyślił”, „ta baba z ZUS jest”, „ten debil…”, itd. itd.
Czy mówiąc dziecku „Szanuj innych.”, „Musisz być tolerancyjny.”, „Nie przezywaj kolegi.”, „Nie bij.” rozumiemy, co mówimy i piszemy sami?
Jak np. Pan Kaziu ma rozmawiać w tramwaju z osobą, która mówiła, że świetną pracę wykonuje, a pół godziny przed spotkaniem nazwała tych, co korzystają z 500+ „dzieciorobami”? Albo nie wiedząc na kogo głosował, nazwie wszystkich głosujących na partię taką czy taką „skretyniałym narodem”.

A jeszcze lepsze są powielane memy, gdzie np. jest pokazany środkowy palec z odpowiednim komentarzem, że wszyscy którzy wtrącają się w moje życie niech się odpi…… A dzień wcześniej prosiła o radę, bo mąż coś tam. Czyli co? Ta osoba też ma się „odpie……”?

Ciekawym zjawiskiem jest także komentowanie ustaw, na których się nie znamy i co lepsze, nawet nie zajrzeliśmy w projekt. Ktoś napisze, że to jest beee więc, niech u mnie też będzie beee, bo sąsiadka też tak uznała i kolega ze szkolnej ławy, i lekarz z przychodni. A hitem jest dopisek „ja nie popieram tego, ale popieram to…”, z załączeniem do wiadomości czegoś, co popiera wszystko, czego my niby nie.

Nie warto rzucać ocenami, powielać bezmyślnie memów, nie czytać ustaw, nie być spójnym w mowie i czynie. Brak konsekwencji wprowadza chaos i zamęt w relacje. Obecnie nawet media są stronnicze.
Oglądasz jeden typ wiadomości wieczornych, to obejrzyj też drugi, może zauważysz sprzeczności?
Chcesz wiedzieć, dlaczego ktoś głosowała tak a nie inaczej, to go zapytaj i wysłuchaj odpowiedzi…

Dorota Napierała

Polityka, problemy w urzędach, gabinetach, środkach transportu itd.
Wszędzie są ludzie, pracują ludzie. Nasi rodzice, rodzeństwo, znajomi, przyjaciele, wrogowie, sąsiedzi itd. Dogadujemy się z wieloma z tych osób. Rozmawiamy albo tylko wymieniamy uprzejmości.
Czasem podziwiamy za działania, jakie wykonują, za pracę, w którą się angażują. Pomagamy im. Wspieramy, gdy potrzebują opieki dla dzieci.
Aż nagle przychodzą wybory parlamentarne, zderzymy się z trudnościami w załatwieniu sprawy, nasz bilet obejrzy kontroler i wtem ni z tego ni z owego wrzucamy na facebooka komentarze: „biedny naród”, „hołota”, „Nie wierzę w mądrość narodu…”, „niedouczeni”, „zaściankowi”, „sprzedali się za 500+”, „zdrajcy”, „nieroby”, „co za kretyn to wymyślił”, „ta baba z ZUS jest”, „ten debil…”, itd. itd.
Czy mówiąc dziecku „Szanuj innych.”, „Musisz być tolerancyjny.”, „Nie przezywaj kolegi.”, „Nie bij.” rozumiemy, co mówimy i piszemy sami?
Jak np. Pan Kaziu ma rozmawiać w tramwaju z osobą, która mówiła, że świetną pracę wykonuje, a pół godziny przed spotkaniem nazwała tych, co korzystają z 500+ „dzieciorobami”? Albo nie wiedząc na kogo głosował, nazwie wszystkich głosujących na partię taką czy taką „skretyniałym narodem”.

A jeszcze lepsze są powielane memy, gdzie np. jest pokazany środkowy palec z odpowiednim komentarzem, że wszyscy którzy wtrącają się w moje życie niech się odpi…… A dzień wcześniej prosiła o radę, bo mąż coś tam. Czyli co? Ta osoba też ma się „odpie……”?

Ciekawym zjawiskiem jest także komentowanie ustaw, na których się nie znamy i co lepsze, nawet nie zajrzeliśmy w projekt. Ktoś napisze, że to jest beee więc, niech u mnie też będzie beee, bo sąsiadka też tak uznała i kolega ze szkolnej ławy, i lekarz z przychodni. A hitem jest dopisek „ja nie popieram tego, ale popieram to…”, z załączeniem do wiadomości czegoś, co popiera wszystko, czego my niby nie.

Nie warto rzucać ocenami, powielać bezmyślnie memów, nie czytać ustaw, nie być spójnym w mowie i czynie. Brak konsekwencji wprowadza chaos i zamęt w relacje. Obecnie nawet media są stronnicze.
Oglądasz jeden typ wiadomości wieczornych, to obejrzyj też drugi, może zauważysz sprzeczności?
Chcesz wiedzieć, dlaczego ktoś głosowała tak a nie inaczej, to go zapytaj i wysłuchaj odpowiedzi…

Dorota Napierała

Przeczytaj także...

Comments are closed.